Parowóz TKt48-130
Parowóz serii TKt48 jak sama nazwa wskazuje (48) został zaprojektowany krótko po wojnie, bo w 1948 r. PKP posiadało wiele przedwojennych parowozów różnego typu, jednak wystąpiło zapotrzebowanie na nowe parowozy. Polskie Koleje państwowe zamówiły więc w Centralnym Biurze Konstrukcyjnym Przemysłu Taboru Kolejowego w Poznaniu parowóz towarowy tendrzak, który będzie się nadawał na linie lokalne na których nie są prowadzone ciężkie tranzytowe pociągi. Pierwsze "tekatki" wyjechały z zakładów Cegielskiego w Poznaniu w 1950 r. Nasz TKt48-130 został wyprodukowany już w Fabloku (Chrzanów) w pierwszej połowie 1956 roku i oznaczony był numerem fabrycznym: 4493. Parowóz ten od początku swojego istnienia jest związany z Kępnem, przez cały czas był przydzielony do MD Kępno. 11 kwietnia 1992 r. został wygaszony, podobnie jak reszta kępińskich tekatek... Zakończył się jego żywot po przejechaniu ponad 1 000 000 km po kępińskich liniach. Setki razy był wyprawiany ze stacji do Oleśnicy, Namysłowa, Ostrzeszowa, Częstochowy... i jeszcze na różne inne żelazne szlaki. Nie podzielił na szczęście losu innych kępińskich kopciuchów. Wspólnymi staraniami kolejarzy pracujących w Kępnie udało się go uratować od palnika, został odrestaurowany w czynie społecznym i ustawiony kilkadziesiąt metrów od budynku dworca w stronę Oleśnicy... Uroczyste poświęcenie odbyło się 25 listopada 1999 r. Niestety "uszatek" po kilku latach bez konserwacji nie wygląda najlepiej, przypadkowych podróżnych straszy odłażącą farbą i przebijającą rdzą. Należy on teraz do Zakładu PKP Nieruchomości w Poznaniu i podobno wystawiony jest do licytacji, stowarzyszenie będzie robiło wszystko aby i tym razem uratować go od huty. Życzcie nam szczęścia, bo to będzie nierówna walka... W ostatnim czasie tnie się mnóstwo parowozów "pomników" ponieważ jest duży popyt na stal. Tkt48-130 niebawem może podzielić los innych, po cichutku ciętych parowozów, ale jest to ostatni pomnik na terenie powiatu kępińskiego, który przez prawie 40 lat bezustannie służył mieszkańcom Kępna i nie tylko - czy nie należy mu się choć odrobina szacunku?
Ireneusz Maciejewski 2005 (c)
Częściowa renowacja zewnętrzna
Udało się częsciowo odmalować naszą tekatke, budka wraz ze szkrzynią węglową, skrzynie wodne, cały "układ napędowy", poprostu wszystkie kolorowe elementy, nie malowaliśmy tylko to co na czarno.

Fotorelacja w galerii
|